Ciemność nadmiarem światła – inspiracje ikoną
Muzeum Archidiecezjalne im. Kardynała Karola Wojtyły w Krakowie przygotowało wystawę pt.: Ciemność nadmiarem światła – inspiracje ikoną. Jest ona próbą odpowiedzi przez artystkę, Honoratę Wojczyńską, na pytania: czy sztuka współczesna czerpie swoje inspiracje z ikony? Jeśli tak, to jakie są ich wzajemne relacje i odniesienia? Dlaczego ciemność w ikonie jest bramą otwierającą drogę ku Światłu? Czymże jest owa ciemność pierwszych warstw?
Niniejsza wystawa, łącząca abstrakcje z ikoną, wyznaczyła sobie za cel ukazanie teoretyczno-wizualnych analogii pomiędzy tymi dwoma światami. Abstrakcja, zgodnie z tym, o czym piszą Wassily Kandynsky i Henri Matisse, inspiruje się przede wszystkim od strony formalnej: formami mocno odrysowanymi od tła, intensywnością kolorów zuchwałych, świetlistych i dźwięcznych, mocnymi kontrastami, brakiem głębokiej przestrzeni, odejściem od świata przedmiotów, obecnością mocno zarysowanych konturów, występowaniem linii oraz dużej, płaskiej i pustej przestrzeni. Znamienną cechą prezentowanych abstrakcji będzie ich zdolność iluminacji w absolutnej ciemności.
Kandynsky podkreślał, że to właśnie ikona nauczyła go „nie oglądać obrazów z zewnątrz, ale raczej wnikać w obraz, żyć w obrazie”. Stanowczo podkreślał, że ze względu na swój antymimetyczny i transcendentny koncept oraz silne oddziaływanie duchowe ikona prowokuje odbiorcę do oglądania rzeczywistości bardziej od środka. Oddalając się w swojej formalnej strukturze od rzeczywistości materialnej, wtłoczyła niejako sztukę w ramiona abstrakcji.
Początek tej inspiracji możemy datować mniej więcej na rok 1911. Związany jest on z postacią Rogera Fry’a, historyka i teoretyka sztuki na Zachodzie, znawcy sztuki prawosławnego Wschodu, który jako pierwszy podjął się analizy problemu podobieństwa malarstwa współczesnego do sztuki bizantyjskiej. Podkreślał zalety formalne ikony, jej sens duchowy. Kiedy w 1908 roku w Londynie odbyła się wystawa malarzy związanych z Francją: Signaca, van Gogha, Cezanne’a, Gauguina i Matisse’a. Fry wystąpił w obronie ich malarstwa, które nazwał mianem neoimpresjonistycznego, a za argument przyjął jego powiązanie ze sztuką cerkiewną. Gauguina i Cezanne’a nazwał protobizantynistami. Matissem zajęli się później także myśliciele brytyjscy: Matthew Prichard oraz Thomas Ernest Hulme, podkreślając m.in. jego związki ze sztuką ikony.
W czasie swojej podróży do Rosji w 1911 roku Matisse mówił: „Ikony – oto najbardziej interesujący przykład malarstwa prymitywnego. […] Takiego bogactwa barw, takiej ich czystości, bezpośredniości wyrazu, nigdzie dotąd nie widziałem. To największe bogactwo Moskwy. Tutaj należy przyjeżdżać po naukę, gdyż natchnienia trzeba szukać
u prymitywistów”.
Drugą kwestią jest sensowność oraz teoretyczny ładunek ciemności obecnej w pierwszych warstwach ikony. Najczęściej mrok w symbolice chrześcijańskiej odzwierciedla treści nawiązujące bezpośrednio do tajemnicy grzechu, obecności szatana i piekielnych czeluści. Czy tego typu uproszczające wyjaśnienie mroku w ikonie jest zadawalające? Dlaczego pisanie ikony rozpoczyna się „ciemnością”? Czy ciemność to grzech? W ikonie nie ma jednak grzechu. Czym więc jest ta „ciemność”? Może to też „światło”, a może „nadmiar światła”?
W nauczaniu św. Jana od Krzyża, tak mocno ukochanego przez św. Jana Pawła II, ciemność jest niczym innym, jak nadmiarem światła, szczególnym miejscem doświadczenia bliskości Boga, „Światłości świata” (por. J 8,12). „Jest tu podobnie, jak z chorymi oczyma, które słońce razi swym blaskiem” (Noc ciemna II, 12, 4). Mistyczna wędrówka rozpoczyna się od ciemności, będącej konsekwencją nieprzystosowania duszy do obcowania z Bogiem w sposób bardziej bezpośredni, bo duchowy. To nieprzystosowanie rodzi ból, będący niczym innym, jak próbą wiary, w której dusza pomimo wszystko i wbrew wszystkiemu szuka Boga. To czas poznawania prawdy o sobie, o własnej słabości. Ikona, podobnie, jak teologia życia duchowego, ukazuje sens wewnętrznego zmagania się. Z tej perspektywy to, co trudne, po ludzku niezrozumiałe, rodzi sens. Jedno i drugie chce optymistycznie wyśpiewać, że kresem naszej wędrówki jest, używając terminologii świętojanowej, „błogie wejście w zjednoczenie z miłosnym światłem (Noc ciemna II 12, 4). Kresem jest Bóg.
Na wystawie zostaną zaprezentowane abstrakcje i ikony – malarki i teolog Honoraty Wojczyńskiej oraz prace jej Przyjaciółek – Uczennic, biorących czynny udział w Szkole Pisania Ikon w Częstochowie, Wrocławiu i Obrze. Będą nimi: Barbara Tomczyk, Maryla Boryczewska, Patrycja Turkowska, s. M. Faustyna od Miłosierdzia Bożego, Małgorzata Płatek, Małgorzata Plekan, Aleksandra Plekan, Agnieszka Wesołowska, Alicja Szymaniak, Agnieszka Hrynczyszyn, Beata Dorożyńska, Małgorzata Sikora.
Wystawa Ciemność nadmiarem światła – inspiracje ikoną będzie eksponowana w Muzeum Archidiecezjalnym w Krakowie przy ul. Kanoniczej 19 od 27 marca do 4 maja. Serdecznie zapraszamy do oglądania w godzinach otwarcia Muzeum.